budo,  japońskie pojęcia,  sztuki walki

Trening w japońskich definicjach|Training in Japanese definitions

Keiko -> tanren -> renshu

Rozpoczynamy artykuł trzema japońskimi pojęciami. Brzmią inaczej i zapisuje się je używając różnych znaków kanji, jednak każde z nich oznacza to samo.

Trening.

Zacznijmy od tego co nazywamy treningiem, a potem przejdziemy do japońskich wersji. 

Trening to proces polegający na poddawaniu organizmu stopniowo rosnącym obciążeniom, w wyniku czego następuje adaptacja i wzrost poziomu poszczególnych cech motorycznych. Pojęcie treningu obejmuje także naukę nawyków ruchowych związanych z daną dyscypliną sportu.

Oczywiście Japończycy również w ten sam sposób rozumieją pojęcie treningu. Tutaj nic się nie zmienia. Ale trening ma różne fazy.

Faza I – keiko
(przeważnie pierwsze 5 lat treningu sztuki walki)

Jest to „wbijanie” w ciało określonej techniki, aż do poziomu odruchowego, mimowolnego. Istotą keiko jest przekuwanie „wiem jak to zrobić” na „robię to, nie myśląc o tym”.

Zasadniczym celem jest tutaj równoległy rozwój poprawnej techniki, szybkości oraz siły. Bardzo ważna jest ta kolejność!

Efektem dobrze przetrenowanego keiko powinien być widoczny gołym okiem wysoki poziom wyszkolenia technicznego, koordynacja przestrzenno-czasowa, czucie timingu, panowanie nad dystansem, zachowanie poprawnego oddechu, umiejętne wywieranie presji w walce oraz kreowanie sposobności ataku. 

Japończycy uważają, że bardzo w tym przeszkadza rywalizacja, porównywanie się z innymi. To zupełnie niepotrzebny „hałas informacyjny”, który uniemożliwia nam skupienie się na sobie i swojej technice. Często w japońskich dojo gasi się część świateł by nie widzieć zbyt dokładnie co robią inni. Pomaga to w koncentracji na swoim treningu.

Faza II – tanren
(kolejne 5-8 lat)

Trening na tym etapie powinien być drobiazgowo poprawny technicznie. Stopniowo zachodzi proces wyłączania się umysłu ze świadomej koordynacji techniki. Właściwy, poprawny ruch przychodzi już automatycznie, bez potrzeby angażowania uwagi w sposób wykonania. Techniki w tej fazie powinny zostać oczyszczone ze wszystkich niepotrzebnych synkinezji (współruchów).

Faza III – renshu
(ostatnia)

Przekuwanie w mistrzostwo. Płynność technik, wyglądających na wykonane bez wysiłku za to z pełnym kime co powinno dać piorunujący efekt. Dążenie do lakoniczności ruchów ale również emocji. Umysł powinien być na tym etapie spokojny, pozbawiony gniewu. Świeży i czujny. Wykształcenie w sobie mistrzowskiej precyzji.

Można porównać trening do wykuwania mieczy. Na początku jest keiko czyli wytop, uzyskanie stali przez stopienie pożądanych składników. Tanren to skuwanie twardszej i miękkiej stali, splecenie ich we właściwych proporcjach, ale również oczyszczenie stali z rozmaitych zanieczyszczeń („wymłotowanie”). Ostatnia faza czyli renshu to już szlifowanie, polerowanie wszelkich niedoskonałości. 

Niewątpliwie, nie ma znaczenia z której strony spojrzymy na pojęcie treningu. Wygląda na to, że to wieloletni proces. W każdym razie zdaniem Japończyków, którzy uważani są za mistrzów we wszystkim za co się zabiorą.
Prawdopodobnie jest to spowodowane ich umiłowaniem do przywiązywania wagi do każdego detalu. Być może to nas dzieli od mistrzostwa?

Keiko -> tanren -> renshu

We begin the article with three Japanese concepts. They sound different and are written using different kanji characters, but they all mean the same thing.

Training.

Let’s start with what we call training and then move on to the Japanese versions.

Training is a process of subjecting the body to gradually increasing loads, resulting in adaptation and an increase in the level of individual motor features. The concept of training also includes learning movement habits related to a given sport discipline.

Of course, the Japanese also understand the concept of training in the same way. Nothing changes here. But training has different phases.

Phase I – keiko
(usually the first 5 years of martial arts training)

It is „driving” a specific technique into the body, up to the reflexive, involuntary level. The essence of keiko is translating „I know how to do it” into „I do it without thinking about it”.

The main goal here is the parallel development of correct technique, speed and strength. This order is very important!

The result of a well-trained keiko should be a high level of technical training, visible to the naked eye, space-time coordination, timing, distance control, proper breathing, skillful pressure in the fight and creating attack opportunities.

The Japanese believe that competition interferes a lot with comparing yourself to others. This is completely unnecessary „information noise” that prevents us from focusing on ourselves and our technique. Often in Japanese dojos, part of the lights are turned off so as not to see too clearly what others are doing. This helps you stay focused on your training.

Phase II – tanren
(another 5-8 years)

Training at this stage should be meticulously technically correct. Gradually, there is a process of disengagement of the mind from the conscious coordination of technique. The right, correct movement comes automatically, without the need to engage attention in the way of execution. Techniques in this phase should be cleared of all unnecessary co-movements.

Phase III – Renshu
(final)

Turning into a mastery. The fluidity of the techniques, which seem to be done effortlessly, but with full kime should give a staggering effect. Striving for laconic movements but also emotions. The mind should be calm at this stage, devoid of anger. Fresh and alert. Developing masterful precision.

You can compare the training to the forging of swords. At the beginning there is keiko or smelting, obtaining steel by melting the desired components. Tanren is forging hard and soft steel, braiding them in the right proportions, but also cleaning steel of various impurities („hammering”). The last phase, i.e. renshu, is grinding and polishing all imperfections.

Undoubtedly, it does not matter from which side we look at the concept of training. It seems to be a multi-year process. In any case, according to the Japanese, who are considered to be masters in everything they do.
This is probably due to their love of paying attention to every detail. Perhaps that separates us from achieving the championship?